Jak planuję wycieczki w nieznane

A tu będzie moja „technologia” planowania i zapisywania nowych tras . Sprawdzona od wielu, wielu lat. 🙂 Nie zawiodłem się nigdy, Choć niespodzianki po drodze bywały. Zamknięta droga albo kanałek bez mostku albo bagna. Na takie kiedyś wpadłem 🙂  Ale to mi się zdarza bardzo, bardzo rzadko. Mam doświadczenie – jak oglądam mapy 🙂 (a planowanie trasy w 'Kompocie’ to już w ogóle ryzyk fizyk 🙂 )

Tutaj krótka prezentacja jak sobie mapy robię. 

I jeszcze ważna  uwaga! Takie post scriptum