Krótka traska – ok. 8 km. Ale trochę wertepasów jest 🙂 Mało kto tam się snuje – zarośnięte, ale fanie jak cholera.
Startujemy ze stacji metra Zacisze. Jak kto jedzie z centrum – na końcu 'pociągu’ najlepiej wsiąść. Bo winda tu jedzie bezpośrednio na górę 🙂
no i do przodu
na skrzyżowaniu prosto
i tak kilometr
przechodzimy tu na światłach na drugą stronę – w prawo i w lewo i w lewo 🙂 i na mosteczek
i za mosteczkiem w prawo i w prawo 🙂
wzdłuż placów zabaw szutrową drogą ok. 700 metrów. Po lewej jest lasek 🙂
i tu w prawo jest mostek – my prosto w tą ścieżynkę
i grzejemy tą ścieżynką 🙂
trochę krzaczorów 🙂
dojeżdżamy do poprzecznych płyt betonowych. Przecinamy je i dalej prosto w chaszcze 🙂
wąziutko 🙂
no i zarośnięte, ale można jechać 🙂
no i w lewo w 'dużą’ 🙂
no i dojeżdżamy do domów towarowych – za szlabanem w lewo
tu po lewej jest wzdłuż kanałku dróżka, ale zwykle jest tam błoto, więc ja jadę asfaltem aż do jego zakrętu w prawo
i na tym zakręcie dajemy w lewo na dół nad ten kanałek
po lewej ta dróżka, co wspominałem
– na a my tu w prawo wzdłuż kanałku już
no i to błocko tu też zawsze jest
no i przez ten mosteczek metalowy i prosto
po prawej są ogródki działkowe
i zrobimy sobie małą rundkę – tu w prawo
w lewo
no i w lewo
i prosto. Po prawej jest dawne wysypisko śmieci. Teraz porośnięte krzaczorami i drzewami 🙂 I są zjazdy dla 'downhillów’ rowerowych
i dojeżdżamy tutaj do dużego szutru (myśmy zjechali z tej poprzecznej drogi 🙂 ) i jedziemy prosto
no i w prawo
no i zaraz w prawo na pomost nad bagienkami
no i zajeżdżamy i aleją brzozową
i łukiem w lewo na skrzyżowaniu
i wyjeżdżamy z lasku. Za bramą w lewo
i w prawo i w lewo na światłach 🙂
po prawej stronie jest ścieżka (czyli jeszcze raz przez światła 🙂 i w lewo)
no i prosto do metra Zacisze. A metro jest dokładnie pod nami 🙂
i prosto tam gdzie znak, że ślepa uliczka 🙂
i tu w prawo skosem za te słupki
i w lewo skosem znów za słupki wzdłuż garaży
i w lewo za garażami w tę uliczkę
no i metro. W lewo i w prawo i do naszej windy na końcu 🙂
No i taki był spacerek zadupiami 🙂