Marysin Wawerski. Las im. Króla Jana Sobieskiego. Bardzo ładny. Znam każdą ścieżynkę. Jednego dnia kiedyś przejechałem w nim zwiedzając WSZYSTKIE 85 km. 🙂 Tutaj wycieczka rekreacyjna – 14 km.. Zero piachu, twarde leśne dróżki i szuter. Górki i piachy omijamy 🙂
Plik Las Króla Sobieskiego.gpx
Startujemy ze stacji Warszawa Gocławek – 'na Otwock’ – SKM S1 i koleje mazowieckie – Pilawa Dęblin – 15 minut ze Stadionu (z centrum można i dojechać i na 'piechotę’ jak kto chce – 12, 13 km.). Patrząc w stronę Otwocka wychodzimy ze stacji na lewą stronę torów
i na uliczkę wzdłuż torów – jedziemy 'w stronę Otwocka’ 🙂
i tu w lewo
prosto aż do ronda
na rondzie po jego prawej stronie przechodzimy na drugą stronę i w prawo
i od razu w lewo na parking piekarni i w prawo skosem skrótem w las
i kawałeczek laskiem do ulicy
i w lewo ulicą
i prosto aż do muru kościoła
i skręcamy w prawo za murem kościoła i dalej wzdłuż tego muru
i tutaj gdzie pasy w lewo w las za szlaban
po prawej ścisły rezerwat za płotkiem. Parę lat temu snułem sie po nim – dzicz – jak jeszcze tak nie ganiali strażnicy. Piękny. Enklawa. Jedziemy wzdłuż tego płotku i skręcimy w prawo i znowu niego
tu w prawo
i prosto wzdłuż tego płotku i w drugą w lewo
tu mała górka – można ją z lewej strony łukiem objechać. Ale ona jest niewielka 🙂
no i tu w tę drugą w lewo
i prosto cały czas przez ok. 2 kilometry
No i na polance w lewo. Prosto dalej też jest ładnie, ale zaczynają sie piachy i górki. Górki zwane przez turystów Karpatami Warszawskimi 🙂 (ciągną się w poprzek aż do Otwocka) – no więc w lewo 🙂
a po lewej też są górki i piachy , ale my je objedziemy sobie 🙂
i tu w lewo łukiem
i za szlabanem skosem w lewo
i kostką
i na pętli autobusowej (rondo) w prawo objeżdżamy szkołę w Wesołej Zielonej 🙂
w lewo
i w lewo na parking szkoły
za parkingiem w prawo
tutaj uliczka skręca w prawo – my prosto za szlaban znowu w las im. Króla Jana Sobieskiego 🙂
i zrobimy sobie jeszcze pętelkę po lasku – ładna, czyli tu w lewo po 160 metrach od szlabanu 🙂
500 metrów prosto
i w pierwszą w prawo tutaj
znowu ok. 500 metrów
i w szuter w prawo
i znowu po 500 metrach damy na skrzyżowaniu skosem w prawo- między duże drogi – jak tablica pokazuje – oczko wodne. Se pętelkę – drugą – małą zrobimy, by to oczko 'oblukać’ 🙂
i tu w lewo między drzewa
no i oczko wodne, jeziorko. Objeżdżamy je po lewej stronie
czyli w lewo przez pomost i w prawo koło wody 🙂
po prawej taki widok
pomościk
objeżdżamy
i tu w lewo w lasek
i w lewo
i w asfalcik w lewo
no i potem jest szlabanik
i w lewo w szuter
no i to skrzyżowanie gdzie pojechaliśmy skosem zobaczyć to oczko wodne (przejechaliśmy z naprzeciwka 🙂 ). Teraz w prawo
i dojeżdżamy do tego rezerwatu, co jechaliśmy koło jego płotku na początku tej wycieczki 🙂
i wracamy do stacji Gocławek tą sama drogą, po śladach 🙂 . Zdjęć już nie robiłem w przeciwną stronę – chyba pamiętacie jak jechać? Jest zresztą szlak GPS. 🙂 Teraz płotek rezerwatu po lewej 🙂
Może niefajny ten las? 🙂